Niedawno, na jednym z popularnych ogólnoświatowych forum fotograficznym trwała zażarta dyskusja na temat składania HDR w Adobe Lightroom. Walka toczyła się pomiędzy tymi, którzy uważają, że wystarczą dwie skrajne ekspozycje – na światła i na cienie np. 3EV na plus i minus, oraz zwolennikami tradycyjnego fotografowania na trzech ujęciach np. 0, +3EV i -3EV. Teoretycznie dwa ujęcia powinny wystarczyć i czas zrobienia takiego HDRa byłby w wyniku krótszy. Jak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy.
Weźmy typową fotografię wnętrz – zdjęcie pokoju hotelowego. Wykonałem je w trzech ekspozycjach. Lewe zostało zmontowany ze wszystkich trzech ujęć, zaś prawe tylko z dwóch skrajnych ekspozycji. Na pierwszy rzut oka zdjęcia wyglądają identycznie.
Przy przybliżeniu widzimy, że złożenie HDR w Lightroomie z dwóch ujęć mocno traci na jakości. Pojawia się “papka” i to nie w cieniach czy światłach, tylko w średnich tonach.
Zobaczmy na innym zdjęciu, w innych warunkach oświetleniowych. Fotografia przedstawia salę konferencyjną, do której wykonania wystarczyłoby tylko jedno zdjęcie, ale ze względu na w miarę równe światło zobaczmy jak zachowa się HDR złączony w LR.
Zbliżenie ukazuje błędy takiego HDRa. Na gładkich powierzchniach pojawiają się artefakty.
Wniosek jest jeden. Jeżeli wykonujecie fotografie wnętrz, to nie warto zaoszczędzać na czasie tworząc HDRy z dwóch ekspozycji. Wykonujmy je tradycyjnie, na trzech ujęciach. Zawsze mamy do dyspozycji więcej informacji w pliku i więcej możliwości manipulacji na zdjęciu.