Adobe Lightroom 5 – została wydana wersja finalna – mini recenzja

Dzisiaj została wydana i jednocześnie trafiła do sprzedaży wersja Adobe Photoshop Lightroom 5. Jako, że korzystam na co dzień z wersji 4.4, zaciekawiony nowymi „ficzerami” od razu pobrałem do testów demo piątki. Co prawda od kilku miesięcy można było korzystać z wersji RC, ale ów wersje nie pozwalają na import bazy, oraz posiadają jeszcze wiele błędów i min. dlatego wolałem nie instalować bety.
Instalacja Lightroom 5 nie zastępuje poprzedniej wersji programu, dzięki czemu nie tracimy jej i możemy korzystać z obu wersji. Niestety nie uruchomimy ich jednocześnie, może działać tylko jedna instancja LR5 lub LR4.

Lightroom 5 ratial tool fot.: Maciej Chyra
Lightroom 5 radial tool fot.: Maciej Chyra
Lightroom 5 health fot.: Maciej Chyra
Lightroom 5 health fot.: Maciej Chyra

Dla tych co już migrowali z wcześniejszych wersji Lightrooma na nowsze powita znany komunikat o konwersji bazy zdjęć do nowego programu. Konwersja nie nadpisuje poprzedniej bazy, tylko robi jej kopię i na niej wprowadza modyfikacje. Oznacza to, że mamy teraz dwie różne bazy zdjęć – dla LR4 i LR5. Dlaczego różne? Otóż pracując na zdjęciach w LR5 nie zobaczymy zmian pod LR4 i odwrotnie.

Co nowego w Lightroom 5 (lista ze strony Adobe)?

  • Upright – narzędzie korekcji perspektywy,
  • Radial Gradient – kolejne (ŚWIETNE!) narzędzie do lokalnej obróbki zdjęcia, podobne do Vivezy,
  • Smart Previews – tworzenie podglądów obrazów, na których możemy pracować nawet, jeśli zdjęcia źródłowe nie mogą zostać odnalezione (np. znajdują się na innym dysku). Po podłączeniu dysku ze źródłowymi plikami wprowadzone zmiany na „Smart Prevkach” zostaną automatycznie naniesione na oryginał,
  • Video slide shows – tworzenie pokazów zdjęć, filmów wraz z podkładem muzycznym,
  • ulepszony moduł tworzenia fotoksiążek,

Dodatkowo, co nie zostało umieszczone na liście features – ulepszono narzędzie do odplamkowania zdjęć. Zmieniono również niektóre skróty klawiszowe, np. obecnie pod klawiszem „F” znajduje się przełączenie zdjęcia do trybu pełnoekranowego. W LR4 „F” powodowało ukrywanie elementów interfejsu, w LR5 odpowiada za to shift+F.

Najbardziej interesowało mnie, czy nowy Lightroom przyspieszy swoje działanie. O ile LR5 startuje podobnie jak LR4, tak praca w nowej wersji Lightroom’a jest znacznie płynniejsza. Nie ma przycięć programu nawet przy pokaźnej bazie zdjęć (folderów i plików). Odpowiedź interfejsu podczas klikania, przesuwania i przełączania pomiędzy zdjęciami jest wyraźnie szybsza. Jedyne zastrzeżenia można mieć do generowania podglądów zdjęć 1:1, które trwa tyle samo co w wersji 4tej. Liczyłem, że w Lightroom 5 pojawi się wsparcie dla GPU (CUDA, OpenCL), ale niestety. Wzorem dla programistów Adobe może być w tym momencie zespół Darktable, który to zaimplementował obliczenia wspomagane procesorami kart graficznych znacznie przyspieszające działanie programu i np. generowanie podglądów z RAW w czasie rzeczywistym.

Lightroom 5 nie rozpieszcza nowościami jeśli chodzi o sam moduł develop. Nowe narzędzie Radial Tool i Upright, ulepszony pędzel korekcji – odplamkowania (health), to w sumie niewiele ulepszeń w najważniejszej (moim zdaniem) części tego oprogramowania.

Po jednym dniu pracy z Lightroomem 5 mam mieszane uczucia, czy warto wydawać pieniądze do aktualizacji z poprzedniej wersji. Jedyne, co mnie kusi, to radial tool i szybsze działanie programu, ale czy te elementy przekonają mnie do zakupu? Na dzień dzisiejszy na pewno nie kupiłbym aktualizacji, ale zobaczymy za 29 dni, kiedy to wyeksploatuję wersję trial.

Aktualizacja (14.06.2013r.): po wygenerowaniu podglądów 1:1 (Library > Previews > Build 1:1 Previews…) przechodzenie pomiędzy kolejnymi zdjęciami podobnie jak ich powiększanie odbywa się w czasie rzeczywistym! Tak więc zwracam, po części, honor Lightroomowi 5.

4 Komentarze

  • Popieram, też zauważyłem, że działa szybciej i stabilniej, poprawili chyba wykorzystanie zasobów sprzętowych przez program, kupiłem z tydzień temu w komputroniku nową wersję, wcześniej długo działałem na trójce lightrooma, potem krótko “4” i teraz piątka, naprawdę fajnie działa, jest szybszy, ma masę nowych funkcji (szczególnie w stosunku do LR3), póki co jestem zadowolony, dobra wersja.

  • Ja zauważyłem, że LR5 działa szybciej niż LR4 – ten sam komputer, te same zdjęcia, a ładowanie poszczególnych zdjęć odbywa się szybciej… płynniej też działa interfejs. Nie mogę tylko znaleźć żadnej oficjalnej informacji na ten temat ;)

    • Czyli potwierdzasz to, co napisałem :) Może nie do końca, gdyż u mnie wczytanie prevki 1:1 trwa podobnie jak w LR4. Oficjalnie jest napisane, że LR5 jest zoptymalizowany pod x64 i najnowsze systemy operacyjne.

      • Może to faktycznie przez x64. Używam Windowsa 8. Co ciekawe zauważyłem, że jest mniejszy problem z “zapychaniem” ramu i komputera ogólnie przez LR. W poprzedniej wersji najlepiej było zrobić restart przed działaniem z LR – bo działał wtedy najszybciej. Teraz nawet jak odpale po całym dniu to działa szybko. W tym miejscu wielkie brawa dla programistów!

Skomentuj Maciej Chyra Anuluj pisanie odpowiedzi